wtorek, 22 stycznia 2013
Najseksowniejsze 2012 - Mila Kunis
A oto kolejna z nominowanych w naszym rankingu - Mila Kunis:


środa, 16 stycznia 2013
Najseksowniejsze 2012 - Emma Stone
W serwisie ranking z poważnymi fotkami, na blogu możemy poszaleć. Oto jedna z nominowanych do najseksowniejszej aktorki 2012 roku - piękna Emma Stone!



wtorek, 15 stycznia 2013
Jeszcze raz o Hobbicie
Zdecydowałam, że jeśli już zobaczyć "Hobbita", to od razu w HFR, żeby wyrobić sobie własne zdanie na ten temat. Osobiście uważam, że filmy 3D powinny być właśnie w tej technologii kręcone, ponieważ poziom realności, szczegółowości i trójwymiarowości jest niesamowity. Natomiast zdaje sobie sprawę, że nie każdemu ów teatr w filmie czy film, który przypomina dokument, przypadnie do gustu i zdania będą podzielone. Sama zaś opowieść jest pięknie zrealizowana, klimatem nawiązująca mocno do Trylogii, co wydaje mi się być zabiegiem celowym. Martin Freeman, tak jak miałam nadzieję, wymiata i jeżeli miałabym podać jeden jedyny powód, dla którego "Hobbita" warto zobaczyć to właśnie dla postaci Bilbo Bagginsa. Można nawet tego niziołka polubić. Krasnoludy trochę mnie rozczarowały, przede wszystkim wyraźną różnicą między wyglądem Thorina a całą resztą drużyny. Thorin (choć Richard Armitage naprawdę bosko wygląda) jest zbyt ludzki z wyglądu, podczas gdy jego kompani są plastikowi i sztuczni. Generalnie charakteryzacja jest mam wrażenie gorsza niż we "Władcy…", bo orkowie też są plastikowi (prawie jak inżynierowie z Prometeusza) i trochę tęskniłam za Uruk-haiem. Chociaż, być może to wina 48 klatek, że bardziej widać tego typu niedociągnięcia. Niemniej jednak krasnoludy pięknie śpiewają, plenery są piękne, elfy elfie i gdyby to nie było takie długie i w trzech częściach….
Alicja Kuciel
Czytaj polemikę z recenzjami "Hobbita".
piątek, 04 stycznia 2013
Hobbit - recenzja
Porównania z filmową trylogią są nieuniknione, nie z powodu osoby reżysera czy autora książkowych pierwowzorów (literacko to przecież dwie zupełnie różne konwencje), ale dlatego, że ekranowy „Hobbit” tak bardzo stara się być drugim „Władcą Pieścieni”. Niektóre zachowania postaci, motywy czy nawet poszczególne sceny i ujęcia wywołują wręcz uczucie déjà vu, co podkreśla muzyka niemal identyczna jak w części pierwszej. Gandalf znowu wyzywa kumpli od głupców i wygłasza złote myśli, drużyna wędruje przez góry, potem mamy ucieczkę z kopalni po walących się mostkach (nic to, że tym razem drewnianych), u Elronda miecz zostaje położony na stole jak niegdyś pierścień, Gandalf smęci, że jest źle i tylko niziołek może uratować świat, a Galadriela robi tajemnicze miny. Wszystko to w mniejszym bądź większym stopniu ma swój odpowiednik w filmowym „Władcy…”, kłopot jednak w tym, że te porównania zawsze wypadają na niekorzyść „Hobbita”. Nie czuje się tu zagrożenia dla Śródziemia tak wyrazistego w trylogii, więcej nawet, zwykłe sceny akcji też są jakieś takie… pozbawione większego napięcia, może paradoksalnie dlatego, że jest ich za dużo i to bezustanne wpadanie bohaterów z jednych kłopotów w kolejne zaczyna w pewnym momencie męczyć. A poza tym kto, u licha, wpadł na to, żeby zrobić krasnoludom tak koszmarną charakteryzację? (Jeden z nich wygląda zupełnie jak plastikowa lalka, którą miałam w dzieciństwie.) W dodatku krasnoludom, z nielicznymi wyjątkami, brakuje indywidualnych charakterów, w rezultacie czego większość z nich rozpoznaje się głównie po różnego rodzaju doprawionych nosach i dziwnych fryzurach A zalety? Cóż, to przede wszystkim piękne plenery i rewelacyjny Freeman (niemal każda scena, w której znajduje się na pierwszym planie, jest automatycznie ze dwa razy lepsza od pozostałych). Może i „Hobbit” nie sprawdza się najlepiej ani jako epicka, pełna rozmachu opowieść ani jako zwykła przygodówka, ale mimo to daje się go obejrzeć jeśli nie z zachwytem, to przynajmniej z pewną przyjemnością.
Anna Kańtoch
Czytaj też recenzje Gabriela Krawczyka i Tomasza Markiewki oraz dyskusję o filmie.
czwartek, 03 stycznia 2013
Co czytać w styczniu?
...dowiecie się oczywiście z naszego "Do księgarni marsz".
A na razie kilka okładek nowości styczniowych na zachętę:




środa, 02 stycznia 2013
Wszystko o Hobbicie
Wygląda na to, że zakończyliśmy blok tekstów poświęcony "Hobbitowi". Udało się zebrać trzy dyskusje, dwie recenzje i duży ranking. Zapraszamy!
Między okiem smoka a grzybkami Radagasta — Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Gabriel Krawczyk, Michał Kubalski, Marcin T.P. Łuczyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Udana podróż — Tomasz Markiewka
30 najlepszych filmów fantasy wszech czasów — Esensja
Niekończąca się opowieść — Gabriel Krawczyk
„Hobbit” Tolkiena czy „Hobbit” Jacksona? — Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Mateusz Kowalski, Alicja Kuciel, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Wielka przygoda puka do drzwi! — Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Alicja Kuciel, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Książki czytane w grudniu
Zapraszamy do lektury garści recenzji z książek, które czytaliśmy w grudniu. TUTAJ.

wtorek, 01 stycznia 2013
Na co do kina w styczniu 2013?
Oczywiście - na "Django"! Nowy Tarantino to zawsze must-see.

Ciekawie zapowiada się też ekranizacja "Życia Pi".

A od dawna pochwały i nagrody zbiera "Holy Motors".

Ale to oczywiście nie wszystko - obszerne informacje o ciekawych zapowiedziach filmowych na styczeń 2013 TUTAJ.
czwartek, 06 grudnia 2012
Najlepsze pakiety filmowe pod choinkę
Nie tylko pakiety, ale i wydania specjalne. "Bond", "Indiana Jones", "Obcy + Prometeusz", a dla koneserów Werner Herzog. Całą obszerną propozycję prezentów filmowych znajdziecie TUTAJ.

środa, 05 grudnia 2012
Najlepsze seriale pod choinkę?
"Gra o Tron"? Kompletny "Doktor House"? "Zakazane imperium"? A może po prostu "Mildred Pierce"?
Zapraszamy do zapoznania się z wyborem najlepszych seriali na prezent.

|
|